Skróty klawiszowe

  • TAB kolejny element
  • / wyszukiwarka
  • CTRL (CMD) + powiększenie widoku
  • CTRL (CMD) - zmniejszenie widoku
Data publikacji artykułu: 6 marca, 2016 Tytuł artykułu

Wystawa Exlibrisu w Galerii Sztuki Współczesnej

Treść artykułu

Zapraszam na wystawę Exlibrisu w Brzegu w Ratuszu w Galerii Sztuki Współczesnej

pozdrawiam
Tomasz Fronckiewicz, artysta plastyk

Fot. przedstawia pracę autora poniższego wpisu

Szczegóły o ekslibrisach poniżej:

Ekslibris tracąc swoją bibliofilską funkcję i odchodząc od książki przyjął szereg innych ról, które nie były dla niego przewidywane. Stał się obiektem kolekcjonerskim, eksponatem wystawienniczym i – zachowując pozory znaku własnościowego książki poprzez napis: Ex libris i nazwisko lub nazwę właściciela, coraz bardzie dryfuje do formuły małej grafiki artystycznej zatracając wszelkie przynależne znakowi książkowemu cechy. Powstają bardzo piękne i wysmakowane dziełka nie mające jednak nic wspólnego
z ekslibrisem.
Jedną z konsekwencji „oderwania” się ekslibrisu od książki stała się rozbudowana jego fabuła rysunkowa wspomagana niekiedy dodatkowymi napisami, nierzadko w nadmiarze. Elementy te w żaden sposób nie korespondują z właścicielem, któremu dany znak jest dedykowany
i którego winny opisywać, ani z księgozbiorem, do którego znak byłby przeznaczony i powinien go charakteryzować.
Współczesny ekslibris coraz częściej pozaksiążkowymi zadaniami obarczany jest przez samych artystów. Twórcy wykonując ekslibrisy tworzą je nie z myślą o książce czy jej właścicielu, ale by spełnić warunki wystaw, konkursów, przeglądów jakie narzucają ich organizatorzy, aby być
w zgodzie z ich regulaminami, częściej patrzą na swoje dzieła poprzez pryzmat nagród jakie można zdobyć za uczestnictwo w jakimś przedsięwzięciu, a nie przez interes książki, księgozbioru czy jego posiadacza.
Rozwijająca się i rozbudowująca fabuła znaków książkowych wywołała jeszcze jedną, nie należącą do nich, funkcję: ekslibris stał się nośnikiem
i wyrazicielem ważnych i istotnych dla danych społeczności wartości.
Dzięki łatwości przesyłania, dużemu zainteresowaniu nim na całym świecie, stał się niejako ambasadorem tych środowisk, ich historii, tradycji i współczesności, i spełnia tę funkcję skutecznie pobudzając i inspirując twórców,
a także kolekcjonerów do pogłębiania swojej wiedzy na tematy, których jest nośnikiem. Twórców, aby wykonać dobrą, z punktu widzenia treści, graficzkę, kolekcjonerów, aby nie być tylko zbieraczami, ale, w pełnym tego słowa znaczeniu, kolekcjonerami. Tym drugim właśnie współczesny ekslibris zawdzięcza rosnące zainteresowanie, ale także, niestety, wypaczanie swojej pierwotnej funkcji. Czy to jest dobrze czy źle? Dobrze raczej nie, ale czy źle?
Kolejnym etapem, skrótowo tu przedstawionego rozwoju ekslibrisu, stało się tworzenie tematycznych kolekcji, poszukiwanie, co bardzo często inspiruje twórców ze szkodą dla poziomu artystycznego, nowych eksponatów, opracowywanie tych kolekcji, wystawianie, organizowanie tematycznych konkursów, przeglądów i in., które powiększają zbiory spełniając przy tym ambasadorską rolę, o której już wyżej wspomniałem.
Jednym z takich tematów występujących na znakach własnościowych książki jest, szeroko rozumiana, wolność i wolnościowe dążenia Polaków. Temat trudny i inspirujący zarówno twórców, jak i kolekcjonerów, a także dokumentalistów tego znaku. Spróbuję tu zasygnalizować występowanie tego tematu na ekslibrisach opierając się wyłącznie na swojej kolekcji liczącej ok. 22000 opracowanych znaków. W związku z tym to co dalej powiem nie wyczerpuje tematu, ale stanowi przyczynek do uzupełnień, dalszych poszukiwań, porządkowania tematu: wolność we współczesnym ekslibrisie.
Od zarania swej państwowości Polska była łakomym kąskiem dla wszystkich swoich bliższych i dalszych sąsiadów. Od zarania też musiała wciąż walczyć o swój byt, bezpieczeństwo, wolność i niepodległość. Bezpośrednich odniesień do tych zmagań w pierwszych wiekach państwowości (X – XII w.) na ekslibrisach nie ma. Jedynymi elementami, które możemy do tych wydarzeń odnieść to: rycerze w pełnym uzbrojeniu, hełmy, oręż i dedykowanie tych ekslibrisów instytucjom czy placówkom noszącym nazwy tych wydarzeń lub imiona ludzi z wydarzeniami tymi związanych (Mieszko I, Bolesław Chrobry, Bolesław Krzywousty i in.)
Kolejnym polskim tematem wolnościowym, który trafił na ekslibrisy jest bitwa pod Grunwaldem. Największa bitwa średniowiecznej Europy, zaliczona do tych bitew, które w dziejach świata miały niebagatelny wpływ jego historię. Obchodzona w 2010 roku 600-na jej rocznica przyczyniła się do powstawania ekslibrisów podejmujących ten temat. Artystów inspirował ogłoszony na Litwie konkurs na ekslibrisy upamiętniające to wydarzenie. W kraju, z tego co jest mi wiadomo, jedynie Galeria Ekslibrisu w Krakowie zebrała ekslibrisy o tej tematyce i zrealizowała ich wystawę uzupełnioną o ekslibrisy z mojej kolekcji. Najczęstszym motywem tych ekslibrisów to: dwa miecze, wizerunek króla Władysława Jagiełły i Wielkiego Księcia Litewskiego Witolda, zamek krzyżacki w Malborku, pomniki na polach Grunwaldu i w Krakowie oraz odniesienia do jego odsłonięcia w 1910 roku (portret fundatora I. Paderewskiego, „Rota” M. Konopnickiej, kosynierzy – uczestnicy ceremonii odsłonięcia), „Krzyżacy” H. Sienkiewicza, motywy bitwy, w tym wg obrazu J. Matejki, wizerunki rycerzy obu walczących stron, uzbrojenie rycerskie.
Husaria to kolejny motyw wolnościowych dążeń Polaków. Jedyna tego rodzaju formacja wojskowa na świecie stoczyła kilka wspaniałych zwycięskich bitew od pierwszej, pod Kircholmem (1605 r.), pokonując kilkakrotnie liczniejszego przeciwnika, po świetną odsiecz Wiedeńską w 1683 r. Na ekslibrisach, z których żaden nie odnosi się bezpośrednio do tych chwalebnych wydarzeń, przestawiana jest za pośrednictwem swych słynnych skrzydeł jako: zbroja ze skrzydłami, jako uskrzydlony rycerz na koniu czy husarskie skrzydła wkomponowane w inne motywy i elementy militarne.
Kolejnym wielkim zrywem wolnościowym Polaków, dość dobrze udokumentowanym na licznych ekslibrisach jest Insurekcja Kościuszkowska. Jej przywódca, Tadeusz Kościuszko, jest postacią dobrze znaną na świecie, jego dokonania zarówno w Ameryce jak i w Polsce, są dość dobrze spopularyzowane, a i sama jego bytność w wielu europejskich krajach, kontakty z najważniejszymi osobami epoki spowodowały, że bohater dwóch narodów bez trudu wkracza na znaki własnościowe książki. Jego portret (w różnych ujęciach: z przodu, z boku, na koniu), motywy biograficzne, motywy Insurekcji, kosy na sztorc, pomniki w Polsce i w Stanach Zjednoczonych AP, kopiec w Krakowie, bohaterowie wydarzeń: Bartosz Głowacki, Jan Kiliński, Berek Joselewicz, motywy „Panoramy Racławickiej” – to najczęstsze tematy ekslibrisów związanych z ostatnim wielkim zrywem wolnościowym Polaków przed utratą niepodległości.
Popularyzacji tej tematyki oraz powstawaniu nowych ekslibrisów sprzyja realizowany corocznie od kilku lat przez Krzysztofa Lachowicza z Wrocławia, we współpracy z Muzeum Panoramy Racławickiej, konkurs na ekslibris o tematyce kościuszkowskiej. W Krakowie ten temat podejmuje, we współpracy z Komitetem Kopca Kościuszki Galeria Ekslibrisu.

W historii Polski następuje ponad stuletni okres utraty niepodległości wstrząsany co jakiś czas wolnościowymi zrywami i podejmowanymi na emigracji próbami jej odzyskania. Na ekslibrisy trafiły motywy tworzonych we Włoszech Legionów, a także Józef Wybicki, Henryk Dąbrowski, polski hymn. Tych znaków nie jest wiele, podobnie jak w ogóle nie trafiło na ekslibrisy Powstanie Listopadowe – kolejny polski zryw patriotyczny.
W swojej kolekcji mam tylko jeden ekslibris z motywem tego Powstania, a jest nim portret Emilii Plater autorstwa Jerzego Napieracza z Krakowa. Lepiej jest z Powstaniem Styczniowym, choć i tu także wyprzedzili nas Litwini ogłaszając w 2013 roku, w 150 rocznicę Powstania, konkurs na ekslibris.

Najbardziej znaczącą osobowością w polskich dążeniach niepodległościowych początku ub. wieku jest Józef Piłsudski. Znalazł się on na wielu ekslibrisach, zazwyczaj w formie portretu z różnych okresów życia, uzupełnionego dopełniającymi napisami, np: wymarsz I Kompanii Kadrowej (to także motyw I wojny światowej) czy Bitwa Warszawska 1920 roku. Sama Bitwa, jak i wcześniejsze powstania Śląskie, znalazły się dosłownie na pojedynczych ekslibrisach.
Upłynęło raptem 20 lat i Polska, po raz kolejny, utraciła wolność. Tym razem sprawcami jej utraty były hitlerowskie Niemcy, które rozpętały II wojnę światową. Ten tragiczny okres upamiętniony został na bardzo wielu ekslibrisach. Pierwsze powstawały już w czasie wojny i są to najcenniejsze dokumenty martyrologii Polaków i spustoszeń jakich hitlerowcy dokonali na polskim majątku. Odniesienia do wydarzeń II wojny światowej i jej barbarzyństwa pojawiają się na ekslibrisach do dziś. Tematyka obejmuje wszystkie wojenne wydarzenia: wojna obronna 1939 roku, Westerplatte, martyrologia Żydów, getta, obozy koncentracyjne, Armia Krajowa, Powstanie Warszawskie, dowódcy różnych szczebli i różnych formacji.

Dochodzimy do I wojny światowej, bardzo ważnego, ale i niezmiernie tragicznego okresu w naszej historii, po którym Polska odzyskała niepodległość. Przez nasz kraj, na szczęście, nie przetaczały się takie fronty jak na zachodzie Europy, ale i tak ogrom zniszczeń był bardzo dotkliwy. Mimo to I wojna nie znalazła się w sferze zainteresowania twórców ekslibrisu. Kiedy postanowiłem zrealizować wystawę z okazji 100 rocznicy jej wybuchu okazało się, że w ponad dwudziestotysięcznej kolekcji ekslibrisów nie ma takich, które odnosiły by się do I wojny. Cesarz Franciszek Józef I, przywódca jednej z wojujących stron w ujęciu portretowym bez odniesień do wydarzeń z lat 1914 – 16, żołnierze austro-węgierscy, ale w skrzywionej Szwejkowskiej konwencji, fort św. Benedykta w Krakowie – jeden z obiektów Twierdzy Kraków – to wszystko, co w związku z I wojną znalazłem w swojej kolekcji. Ekspozycja uzupełniona została kilkunastoma ekslibrisami wykonanymi na wystawę przez kilku polskich twórców i one najadekwatniej odniosły się do pierwszego światowego konfliktu w XX wieku.

Na koniec współczesne nam wydarzenia wolnościowe. Przede wszystkim Jan Paweł II, papież Polak i jego rola w dążeniach Polaków do odzyskania całkowitej wolności. Nasz Rodak na tronie Piotrowym obdarowany został wielka liczbą dedykowanych Mu ekslibrisów dokumentujących głównie Jego pontyfikat i wydarzenia z nim związane. Tematyka wolnościowa na „papieskich” ekslibrisach to ta, która dokumentuje słynne słowa o „tej ziemi” wypowiedziane w Warszawie i spotkanie z Lechem Wałęsą w polskich Tatrach.
„Solidarność”, wielki masowy ruch społeczny, który wyzwolił w narodzie to co tłumione w nim było przez dziesiątki powojennych lat przez niesuwerenną władzę i nadzorujące ją obce mocarstwo. Najczęstszym elementem tych ekslibrisów jest graficzny napis „Solidarność”, odniesienia do strajków w Gdańsku, motywy gdańskiej stoczni, pomnik Poległych Stoczniowców w Gdańsku i portret pierwszego przywódcy „Solidarności” Lecha Wałęsy. Wszystkie te znaki mogły powstawać dopiero po ograniczeniu, a później zniesieniu w Polsce cenzury, a społeczeństwo odzyskiwało wolności obywatelskie i swobodę wypowiadania się.
W późnych latach 80-tych XX wieku, w latach 90-tych i późniejszych twórcy ekslibrisów często sięgali po tematy z odleglejszej przeszłości, ale z czasów po II wojnie światowej, odreagowując czasy, w których, pod rygorem różnorakich represji, trzeba było mieć usta zamknięte. Na ekslibrisach pojawiają się motywy zniewolenia narodu, motywy absurdów minionego ustroju, najczęściej karykaturalne portrety nieakceptowanych przywódców, polityków czy działaczy, nierzadko w złośliwych kontekstach, uciążliwości codziennego życia.
W latach 80-tych ub. wieku pojawiły się ekslibrisy z motywami więziennymi jako odniesienia do represjonowania opozycjonistów, dedykowano też im odrębne znaki. Upamiętniony też został męczennik tamtych czasów ks. Jerzy Popiełuszko. Dziś najnowsza historia nie wywołuje już takich emocji twórczych, jak w końcowych latach ub. wieku czy jeszcze w początkach trzeciego tysiąclecia. Nie inspiruje już artystów i twórców ekslibrisów do sięgania po jej motywy.
A przecież literatury o współczesnych wydarzeniach wolnościowych,
a także tej nt. dążeń niepodległościowych Polaków od zarania dziejów po XXI wiek jest coraz więcej. Tej literatury, która winna być inspiracją do tworzenia znaków w celu jej ozdabiania. Nie brakuje pasjonatów historii, którzy tę literaturę nabywają, gromadzą i tworzą specjalistyczne księgozbiory proszące się o tematyczne znaki własnościowe. Proces odrywania się ekslibrisu od książki spowodował jego wypadnięcie także ze świadomości społecznej i zdecydowane osłabienie chęci oraz zanik potrzeby posiadania własnego graficznego znaku, który zdobił by posiadaną biblioteczkę. Twórcy ekslibrisów mają tu szerokie pole dla własnych propozycji artystycznych, a organizatorzy wystaw szerokie możliwości transponowania tych propozycji do społeczeństwa. Trzeba jeszcze tylko znaleźć metodę na trzeci bok tego trójkąta: twórca – wystawa – odbiorca, by powiązać bezpośrednim kontaktem odbiorcę z twórcą. Mam nadzieję, że przy konsekwentnym działaniu to się uda.

Andrzej Znamirowski

Nie zapomnij udostępnić: