W dniach 16-28 sierpnia w chińskim Nanjing (Nankinie) trwają II Letnie Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie. W LMIO bierze udział ok. 4 tys. młodych sportowców z ponad 200 krajów na świecie w 28 dyscyplinach sportowych, w wieku od 15-18 lat. Polskę reprezentuje 59 zawodników i zawodniczek. W Chinach startowała też (w dniach 17-22 sierpnia) 17-letnia brzeżanka Natalia Bajor, która wystąpiła w tenisie stołowym w grze pojedynczej i drużynowej. Natalia i Patryk Zatówka, jako jedyni polscy pingpongiści wywalczyli awans do 32. najlepszych finalistów tej konkurencji na świecie. Naszych zawodników prowadził trener Piotr Szafranek.
Brzeżanka najpierw wystąpiła w grze pojedynczej, gdzie zawodniczki podzielono na 8 grup 4-osobowych, grająć „ każda z każdą „. W pierwszym meczu nasza zawodniczka zmierzyła się w gr. 6 z egzotyczną reprezentantką Gujany (Ameryka Południowa) Chelseą Edghill, którą pokonała w 3-ch łatwych setach 3-0 (11-5,11-5.11-7). W drugim pojedynku Natalia przegrała 0-3 (2-11,9-11,9-11) z Chorwatką Leą Rakovac (partnerką deblową Natalii, z którą miesiąc temu zdobyła wicemistrzostwo Europy we Włoszech). Ta porażka stawiała Natalię w trudnej sytuacji, gdyż aby awansować do 1/8 finału nie mogła stracić seta i wygrać 3-0 w ostatnim meczu z Karoline Mischek z Austrii (która niespodziewanie wcześniej pokonała 3-1 Chorwatkę Rakovac). Niestety w meczu z Austriaczką brzeżanka będąc niezwykle spięta i czując odpowiedzialność jaka na niej ciąży – przegrała już 1. seta 7-11. Później grając już na luzie wygrała trzy pozostałe sety do 9, 8 i 3 i cały mecz 3-1. Ale gorszą różnicą małych setów (3 zawodniczki miały po 2 wygrane mecze i 1 porażkę – Rakovac +1, Mischek 0 i Natalia -1) zajęła 3 miejsce w grupie i nie zakwalifikowała się do 1/8 finału, grając o miejsca 17-32. W pojedynku o te miejsca nasza zawodniczka w 1 rundzie wygrała 3-1 (6,7,-9,2) z reprezentantką Australii Vy Bui. Jednak o miejsca w przedziale 17-20 Natalia przegrała 1-3 (8,-3,-12,-6) z Giorgią Piccolin (Włochy) i ostatecznie plasując się w przedziale miejsc 21-24.
W grach drużynowych Polacy (Zatówka/Bajor) mieli w gr. 1 za przeciwników reprezentacje: Chin, Amerykę Łacińską i Azję 1. Polacy otworzyli swój mecz w grupie z Azją 1, pokonując pewnie rywala 3-0. Natalia i Patryk po 1,5 punktu (po 1 pkt w singlach i po 0,5 pkt w mikście). Azję reprezentowali: Al Naggar Abdulrahman z Kataru i Regina Kim z Uzbekistanu. Natalia wygrała 3-0 (9,2,4), i Patryk również wygrał 3-0 (9,5,5). Po tym meczu przyszedł czas na faworytów OMIO, reprezentację gospodarzy. Z góry było wiadomo, że Polacy nie mają żadnych szans z potęgą światowego pingponga. W pierwszym pojedynku naprzeciw siebie stanęły: Gaoyang Liu z Chin (3. w rankingu światowym w kategorii juniorek do 18 lat) – mistrzyni olimpijska wcześniej zakończonych gier singlowych i Natalia Bajor– 52. w rankingu światowym juniorek. Ku zdumieniu kilkutysięcznej widowni (mecz był transmitowany na żywo w telewizji internetowej igrzysk olimpijskich) pierwszego seta po zaciętej walce brzeżanka wygrała na długie przewagi w stosunku 18-16. Chinka kiwała ze zdumienia głową i przecierała oczy. Również w drugim secie nasza zawodniczka spisywała się rewelacyjnie, prowadząc równorzędna grę aż do stanu 9-9, ulegając mistrzyni dopiero w końcówce 9-11. 3 i 4 set jednak już przebiegał zdecydowanie po myśli Liu, które wygrała odpowiednio 11-3, 11-7 i cały pojedynek 3-1. Ale urwanie seta Chince, to niewątpliwy sukces naszej reprezentantki. W następnym pojedynku zmierzyli się Zhendong Fan (młodzieżowy mistrz olimpijski, zakończonego już turnieju indywidualnego oraz nr 1 w rankingu światowym juniorów oraz 3 już w rankingu…seniorów. Ten zawodnik wyrasta już na przyszłego mistrza świata i IO wśród seniorów). Z naszej strony wystąpił P. Zatówka (40. w rankingu światowym juniorów). Patryk więc nie miał wielkich szans na nawiązanie walki z takim mistrzem, ulegając w 3.setach 0-3 (-6,-4,-10),. Jeszcze nasi reprezentanci rozegrali z Chińską parą grę w mikście, przegrywając 0-3 (-10.-6,-6) i doznając porażki 0-3. Aby zakwalifikować się do 1/8 finału Polacy musieli pokonać Amerykę Łacińskąi po ciężkim boju dokonali tej sztuki. Najpierw Natalia przegrała jednak 2-3 (12,10-9,-8,-9) z Wenezuelką Gremlis Arvelo, prowadząc już 2-0. W drugim meczu Patryk wygrał 3-1 (-11,3,5,8) z Argentyńczykiem Fermin Tenti. W grze mieszanej nasi pingpongiści pokonali rywali 3-1 (-7,8,11,9) i to zapewniło im ostatecznie zwycięstwo 2-1 i awans do najlepszej szesnastki igrzysk. W 1/8 finału Polacy trafili jednak na rozstawioną z nr 3 reprezentację Hongkongu i z góry było wiadomo, że mamy małe szanse na nawiązanie walki. W 1. meczu Natalia zmierzyła się z młodzieżową wicemistrzynią zakończonych już gier singlowych i nr 1 na światowych listach Hoi Kem Doo. Można powiedzieć, że nasza zawodniczka „ nie dała plamy „, choć przegrała 0-3 (-8,-7,-9). Jak relacjonują media 2. pierwsze sety to były prowadzone pod dyktando Azjatki, to już w 3. secie brzeżanka nawiązywała walkę z mistrzynią. Również Patryk walczył dzielnie z wyżej notowanym rywalem Ka Tak Hung, ale przegrywając 0-3 (-9,-9,-10). Cały mecz Polacy przegrali 0-2 (nie rozgrywano mikstów) i uplasowali się na miejscach w przedziale 9-16. Należy dodać , że do ćwierćfinału awansowało aż 6 drużyn azjatyckich i jedynie reprezentacja Chorwacji i Europy2 zmieściły się w ¼ finału i na tej fazie rozgrywek zakonczyły swój udział w IMIO. Dla porządku należy dodać, że Patryk w turnieju indywidualnym dotarł az do ćwierćfinału, ulegając 3-4 (-11,7,-4,4,-4,10,-6) w grze o półfinał Brazylijczykowi Hugo Calderano. W sumie należy uznać występ naszych reprezentantów za udany.
Tytus Strzelbicki