Jeszcze bardziej rytmiczna, zupełnie odlotowo-dubowa, a przy tym mocno kołysząca zmysły. Taka jest nowa Zebra, czyli najnowszy krążek formacji mającej jak najbardziej brzeskie korzenie, która narobiła sporo pozytywnego zamieszania na polskiej scenie muzycznej.
O tym jak „bije serce” najnowszej Zebry można przekonać się zanurzając się uszami w rytmy „Elektronic Heart”, czyli najnowszego longplaya, którego współautorem jest brzeski muzyk Łukasz Dembiński. Współzałożyciel znanej u nas Foliby, od kilku lat jest jak najbardziej aktywnym członkiem Zebry nadając jej afrykańskich brzmień, a czasem południowo amerykańskich. Wszystko za sprawą instrumentów perkusyjnych, które to są wypełniaczem „elektrycznego serca”. Egzotyczne instrumenty, takie jak szeroko pojęte bębny afrykańskie (w tym m.in. djembe) nadają puls całemu przedsięwzięciu muzycznemu. Płyta jest do kupienia w sklepach muzycznych. Fani z Brzegu i okolicy nie muszą wcale fatygować się do większych ośrodków, tylko nabyć krążek w Punkcie Informacji Turystycznej Brzeskiego Centrum Kultury (rynek-ratusz)!
– Najnowsza produkcja zespołu to żywy obraz ewolucji, jakiej Zebra uległa od czasu debiutanckiego krążka „Dream Walking” – opowiada Łukasz Dembiński. – Poprzednia płyta narobiła sporo zamieszania na polskiej scenie dubowej i spotkała się z doskonałym przyjęciem publiczności, w oczach recenzentów urastając do rangi zjawiska. Pomimo braku kontraktu z jakąkolwiek wytwórnią, Zebra była mile widziana na wielu dużych festiwalach w kraju i za granicą. W efekcie, od końca 2010 roku do chwili obecnej, września 2012, formacja zagrała ponad 100 koncertów. Można powiedzieć, że Zebra koncertowała nieustannie i bez wytchnienia grając między innymi na takich festiwalach muzycznych w Polsce jak: Bielawa „Regałowisko” czy „Summer Fall Festival” w Płocku. Poza tym zespół wypracował również grono fanów w Czechach, gdzie zagrał m.in. na „TeOpate Fest”. Pomimo że album „Dream Walking” zaistniał jedynie w internecie, ludzie śpiewali teksty piosenek nawet podczas koncertu na Fuerteventurze, utwory Zebry nadawały również hiszpańskie i francuskiestacje radiowe.
Łukasz podkreśla, że nowe oblicze Zebry to magia, poważne klimaty, czasem niepokojące, mrocznie, chociaż nie brakuje jak najbardziej ciepłych brzmień. Przede wszystkim jest dużo mocniej i dojrzalej. W przestrzeni, znacznie częściej niż wcześniej pojawia się ambient i nuta pscyhodeliczna.Nowa Zebra na dobre rozwija przy tym pasiastego irokeza, jest egzystencjalna, emocjonalna, zasysa w refleksję. Reggae’owy klawisz tym razem niepokoi i napina strunę specyficznej atmosfery. Lat osiemdziesiątych nie zabraknie. Kopa również, bo pomimo powagi, Zebra jest energetyczna.
Muzyczną bazą grupy jest na co dzień Wrocław. Stolica Dolnego Śląska to przez najbliższe tygodnie jedynie tylko przystanek w swojego rodzaju galopie „Zebry”. Otóż Łukasz z muzykami od kilkunastu dni koncertuje w różnych miejscach Polski. Od małych klubów po duże sale. Projekt najnowszej trasy koncertowej zahacza również o zagranicę. Dlaczego warto mieć w domu własną Zebrę?
– Wielobarwny wachlarz doświadczeń, którymi delektowała się przez dwa lata Zebra znajduje swoje odbicie na nowymkrążku. Spoiwem twórczości wciąż pozostaje elastyczny i chłonny dub. Autorem wszystkich kompozycji jest niezmiennie Zdzisław Orłowski, w kooperacji z Natalią Norko, której teksty aktywnie współkształtują ostateczne brzmienie – odpowiada Łukasz Dembiński. – Zebra sięga także po polską poezję tworząc swoją interpretację wiersza Andrzeja Bursy (Pedagogika). Całokształt dopełniają teksty dwóch wyjątkowych kobiet Blank (Ananke) i duńskiej artystki Nini Julia Bang związanej z wrocławskim Instytutem im. Jerzego Grotowskiego , która gościnnie zaśpiewała w dwóch utworach na płycie (Intro, Music).
12 utworów z „Electronic Heart” zarejestrowane i zmiksowane zostało w „The Rolling Tapes Studio" pod czujnym "uchem" Marka Szwrca, który swoje doświadczenie zdobywał wśród najwybitniejszych realizatorów w takich studiach jak berliński filmowy Babelsberg, studio Bruce Swediena na Florydzie czy sale BBC. Album wyprodukowali Zdzisław Orłowski oraz Marek Szwarc .
Za mastering płyty odpowiada Marcin Bors ze studia Fonoplastylkon , odpowiedzialnego między innymi z brzmienie albumów ludzi takich jak HEY, Gaba Kulka, Lao Chce, Czesław Śpiewa czy Myslovitz.
Obecnie Zebra występuje w składzie:
Zdzisław Orłowski- live mix, gitary, melodica
Natalia Norko- wokal
Karolina Pernal- saksofon tenorowy; saksofon sopranowy, flet poprzeczny, wokal
Bartosz Pernal- puzon
Paweł Konikiewicz- klawisze
Ju-ghan – kontrabas, bas, wokal
Zdj. mat. promocyjne grupy "Zebra"
Łukasz Dembiński- djembe, perkusjonalia
Marcin Rak- perkusja